Herinngsdorf to miejscowość sąsiadująca z Ahlbeck, jednak jest ona większa, bardziej rozległa. Razem z ościennymi kurortami tworzy tzw. cesarskie uzdrowiska. Nazwę tę uzyskały dzięki licznym odwiedzinom najbardziej znanych cesarzy Niemiec - Wilhelma I, Wilhelma II, Fryderyka III. Bywał tutaj także cesarz Austro- Węgier. Czasy cesarskie, przypominają do dziś istniejące liczne hotele i pensjonaty, które powstały w okresie wilhelmowskim. Obecnie, odnowione i zmodernizowane, cieszą oczy turystów.
W Heringsdorf znajduje się jedno z najdłuższych w Europie molo, mające 508 m długości.
W budynku tym mieści się muzeum muszli, kino, kawiarnia, restauracja,
fitness-center, liczne sklepiki, a także letniskowe mieszkania.
W poprzednich postach wspominałam o tym, że u naszych zachodnich sąsiadów nie zauważymy raczej zbitych z czego popadnie budek, można za to spotkać sklepiki stylizowane np. na kosze plażowe. Zdecydowanie przyjemniej kupić np. rybkę w takim miejscu, niż w zaniedbanym baraku. A jak Wy uważacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz