Nasz bliski znajomy jest leśniczym, teraz mieszka w innej leśniczówce, powiedzmy bliżej cywilizacji, ale wychował się i całe swoje dzieciństwo oraz młodość spędził w środku lasu, gdyż jego tato też był leśniczym. Dom jego rodziców stoi naprawdę w lesie, kilka km od najbliższej miejscowości i powiem Wam szczerze, że nie tak łatwo tam trafić. Należy zjechać z drogi w leśną ścieżkę i potem jechać, jechać i jechać, aż dojrzymy płot, zabudowania i unoszącą się z komina stróżkę dymu. Dla wielu osób mieszkanie w takim miejscu wydaje się wręcz nierealne, ale dla kogoś kto kocha naturę i ciszę, dom w środku lasu to prawdziwa idylla.
Teren wokół domu oraz innych budynków gospodarczych jest całkiem spory, po jesieni i po długiej zimie należy doprowadzić go do porządku. Jedna osoba nie jest w stanie tego zrobić, chyba że pracowałaby kilka tygodni dzień w dzień. Dlatego cała nasza paczka co roku sięga po grabie, łopaty oraz inne narzędzia i bierzemy się za wielkie sprzątanie, które trwa cały dzień. Potem oczywiście jest ognisko, kiełbaski oraz dużo śmiechu. W tym roku nie do końca dopisała nam pogoda, było dość chłodno, słońce nie chciało nas zagrzewać do pracy, ale na szczęście nie padało.
Cały dzień na naprawdę świeżym i rześkim powietrzu. Co prawda wieczorem było nam już troszkę zimno, ale najważniejsze że teren wokół leśniczówki został wysprzątany, a my mieliśmy sporą dawkę ruchu :)
A za chwilę wyruszamy na kolejne majówkowe grillowanie i ognisko. Słońce przygrzewa, zapowiada się udany dzień :)