poniedziałek, 2 września 2013

Czas na weki

Końcówka lata zawsze kojarzy mi się z robieniem weków. W moim rodzinnym domu mama spędzała długie godziny na przygotowywaniu przetworów z działkowych warzyw i owoców. Powiem nieskromnie, że wg. wielu osób jest w tym mistrzynią. Wyczarowuje niezwykle smaczne dżemy, powidła, sałatki warzywne, przeciery pomidorowe i ogórki pod wszelkimi postaciami.
Ja dopiero się uczę i próbuję doścignąć wzór (choć i tak wiem, że przetwory mamy to ideał, który ciężko przebić). Sierpień minął mi pod znakiem przetworów ogórkowych. W tym roku dominowały ogórasy w zalewie musztardowej, bo takie najbardziej smakują mojemu M.




Mój łakomczuch nie pozwolił wszystkim słoikom doczekać do zimy, stąd też wiem, że przetwory się udały :)





W przeciągu ostatnich dni udało mi się zrobić również przepyszny, domowy w 100% naturalny keczup a dziś jeszcze zabieram się za powidła śliwkowe. Uważam, że w ramach możliwości trzeba wykorzystać smaczne, sezonowe warzywa i owoce i wyczarować z nich pyszności, które dostarczą nam trochę witamin oraz będą uprzyjemniać posiłki zimową porą.
Ja uciekam do śliwek, a Wam życzę miłego wieczoru!