czwartek, 22 sierpnia 2013

Majeranek

Używacie ziół? Znacie ich właściwości? Ja od dłuższego czasu interesuję się leczniczymi walorami ogólnie dostępnych ziół, bo choć powszechnie wiadomo, że są zdrowe, to większość z nas tak naprawdę nie bardzo się na tym zna i nie docenia tych skromnie wyglądających roślinek.
Ostatnio bardziej zainteresowałam się m. in. majerankiem. 



Większości z nas to niepozorne zioło kojarzy się przede wszystkim z kuchnią. Dodajemy je do ciężkostrawnych potraw warzywnych i mięsnych. Oczywiście ma to medyczne uzasadnienie, gdyż majeranek pobudza wydzielanie soków żołądkowych, działa ściągająco, zmniejszając nadmierną fermentację w przewodzie pokarmowym, zapobiega wzdęciom i ułatwia trawienie.
Jednak mało kto wie, że majeranek idealnie sprawdza się też w leczeniu przeziębienia, doskonale rozgrzewa i działa przeciwzapalnie. Ponadto zmniejsza przekrwienie błony śluzowej nosa i ułatwia oddychanie. Lecznicze działanie posiada zarówno zioło świeże, jak i suszone, gdyż wysuszony majeranek nie traci swych aromatów i nadal wydziela mnóstwo leczniczych olejków eterycznych.
Używamy go w następujący sposób:

Napar z majeranku:
1 łyżeczka suszonego majeranku
1 szklanka wrzątku
1 łyżeczka miodu
Majeranek zalać wrzątkiem i pozostawić pod przykryciem ok. 10 min. Przecedzić napar. Dodać miód i wymieszać. Należy pić filiżankę naparu 3 razy dziennie.

Inhalacje na katar:
1 łyżeczka suszonego majeranku
1 szklanka wrzątku
Majeranek zalać wrzątkiem i pozostawić na 5 min pod przykryciem. Zdjąć przykrycie, odczekać 1-2 min. Wdychać ostrożnie opary nosem, wydychać ustami.

Maść majerankowa:
Innym sposobem wykorzystania majeranku w walce z katarem, jest użycie go do przyrządzenia domowej maści. Działała antybakteryjnie, ściągająco i przeciwzapalnie.
Sporządza się ją tak:
Majeranek utrzeć w proporcji jeden do jednego z masłem (nie solonym), pozostawić do następnego dnia. Przetopić na maleńkim płomieniu i odcisnąć przez płótno, uzyskując zielonkawy tłuszcz. Pozwolić, by masa skrzepła, smarować zakatarzony nos z zewnątrz i od środka. Maść pomaga także na stłuczenia i opuchnięcia. Idealna zarówno dla malutkich dzieci jak i dla dorosłych.



Myślę, że nie doceniamy ziół, które są w okół nas. A przecież ich uprawa jest banalnie prosta, wystarczy parapet, doniczka, nasionka, trochę ziemi i cierpliwości. Mój doniczkowy majeranek wygląda tak:


(a oprócz niego na balkonie panoszy się mięta, bazylia, tymianek, lubczyk i rukola). Uwielbiam jego zapach i orzeźwiający smak!
A jak to wygląda u Was? Lubicie zioła? Jeśli tak to jakie najczęściej używacie i do czego?
pozdrawiam cieplutko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz