czwartek, 20 czerwca 2013

Z wizytą na wyspie Uznam



Ostatni weekend spędziliśmy dość intensywnie. Wybraliśmy się na wyspę Uznam, a dokładnie do Świnoujścia, choć przy okazji dużo czasu spędziliśmy u naszych zachodnich sąsiadów. To nie była nasza pierwsza wizyta w Świnoujściu, byliśmy tu chociażby rok temu przy okazji pobytu w Międzyzdrojach, a potem w sierpniu podczas podróży do Danii. Jednak nigdy nie spędziliśmy tu więcej niż 1 dzień. Postanowiłam to zmienić.
Okazja była dobra, gdyż zbliżała się kolejna rocznica naszego ślubu, prognozy pogody też były optymistyczne. Nie namyślając się długo, zarezerwowałam noclegi w bardzo sympatycznej Willi Magnolia, blisko pięknej świnoujskiej promenady nadmorskiej. Jeśli ktoś z Was będzie szukał kiedykolwiek noclegu w Świnoujściu, to polecam serdecznie to miejsce.



Powiem szczerze, że Świnoujście (a przynajmniej jego część uzdrowiskowa) przywróciło moją wiarę, że nasze nadmorskie miejscowości mogą być ładne, interesujące, nie straszące chińską tandetą i bylejakością. Zwiedziłam już sporo nadbałtyckich miasteczek i mogę uczciwie stwierdzić, że oprócz pięknych plaż, niespecjalnie mamy się czym pochwalić. Właściwie wszędzie (może poza Trójmiastem) straszą baraki pozbijane z czego popadło, oferujące chińską tandetę, śmieciowe jedzenie i inne atrakcje nie mające nic wspólnego z polskością.  Wiem, że to nie jest ogół, ale proszę mi w takim razie wskazać choć jedną miejscowość, gdzie nie czekają na nas takie rewelacje. U nas ładne budynki z historią zasłonięte są przez wielkie banery reklamowe lub budki z hamburgerami. Nie raz zastanawiałam się dlaczego tak jest, czy władzom gmin nie zależy by u nas było ładnie, klimatycznie i zawsze dochodzę do wniosku, że wszystko prawdopodobnie rozbija się o pieniądze. To przykre, bo myślę że nie tylko mi odpoczywało by się milej w miejscu, gdzie nie sprzedaje się tandety w barakach z dykty i blachy, tylko np. w ładnych drewnianych domkach czy wymurowanych pawilonach, gdzie panuje czystość i porządek, a co kilka metrów stoi kosz na śmieci (co niestety jest rzadkością); w miejscu gdzie zadbane i klimatycznie urządzone kawiarenki, bary czy restauracje zachęcają nas do odwiedzin smakowitym zapachem a nie odstraszają przepalonym olejem. Rozmarzyłam się...jednak wiem że to wszystko tak naprawdę da się zrobić, potrzeba tylko dużo pracy i szczerych chęci, zarówno władz jak i właścicieli nadmorskich lokali.
W Świnoujściu znalazłam miejsce, które zachęca zarówno wystrojem, asortymentem jak i sympatyczną obsługą. To Cafe Kredens. Podają tam wyśmienitą kawę oraz wiele rodzajów ciast, naprawdę pysznych.


 



Nadmorska promenada w Świnoujściu jest naprawdę na europejskim poziomie. Odrestaurowane kamienice, nowe apartamentowce, co krok stylowe ławeczki zachęcające do wypoczynku a także, co mnie bardzo cieszy, parkingi dla rowerów. Zresztą rowerzystów jest tu całe mnóstwo, często to goście z zagranicy, jednak mam nadzieję, że naszych w sezonie też przybędzie.




 


Świnoujście pięknieje i zachęca do odwiedzin, podejrzewam, że bierze przykład z zachodnich sąsiadów. Ale o tym już następnym razem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz